Dziękuję, przyjaciele!

To były dwa dni tak pełne emocji w Rzeszowie, że zapamiętam je na długo. Sobota i niedziela, ORLEN Wyścig Narodów, znakomita młodzież, która jest przyszłością kolarstwa, piękna i znakomicie przygotowana trasa w stolicy Podkarpacia, niesamowici kibice, dla których to wszystko robimy, moi partnerzy i zarazem partnerzy imprezy, media… Wszystkim chciałbym bardzo serdecznie podziękować, bo wspólnie stworzyliśmy wyjątkowe wydarzenie. I to w tak trudnym czasie. ORLEN Wyścig Narodów to część prestiżowego cyklu Pucharu Narodów, ale w tym roku wszyscy inni się wycofali. Wiadomo, pandemia… My jednak pokazaliśmy, że można i da się stworzyć widowisko i pokazać je w wyjątkowy sposób dokładnie tak, jak Tour de Pologne czy Tour de France. Wszystko obejrzeli widzowie TVP Sport, Super Polsatu, Eurosport przygotował kronikę, szerokie relacje można było znaleźć w radiowej Jedynce, na portalu Onet i w „Przeglądzie Sportowym”. Pokazaliśmy, że razem można więcej. Pan prezydent Rzeszowa Tadeusz Ferenc kolejny raz potwierdził, że jest człowiekiem sportu, a do tego doskonale rozumie szansę, jaką daje promocja poprzez sport. Współpraca z takim gospodarzem pięknego miasta to zaszczyt i duma. Muszę i chcę podkreślić, że nie byłoby tej imprezy, gdyby nie prezes PKN ORLEN Daniel Obajtek. To człowiek, którzy znakomicie czuje sport. Obdarzył nas zaufaniem, a my postaraliśmy się odwdzięczyć jak najlepiej przygotowaną imprezą i – nieskromnie powiem – myślę, że się udało. Patrzę na zainteresowanie, jakie generował wyścig i uważam, że można tę imprezę jeszcze rozbudować, zwiększyć liczbę etapów i stworzyć wydarzenie, które w kolarstwie młodzieżowym zyska niezwykłą rangę. Wierzę, a właściwie jestem przekonany, że z takim partnerem, jak ORLEN, to jak najbardziej możliwe. Kto wie, może już w przyszłym roku? A na koniec trochę prywaty, bo spotkało mnie w Rzeszowie coś niezwykłego. Renat Khamidulin z rosyjskiej federacji podarował mi rower Colnago Master, aby upamiętnić 40 lat od zdobycia przez mnie olimpijskiego srebra w Moskwie. Rower jest „od młodych rosyjskich kolarzy, dla których wciąż mogę być wzorem i dobrą duszą kolarstwa”. Dla mnie to coś niezwykłego i bardzo wzruszającego.

Dziękuję, przyjaciele!