Czesław Lang

Zaczynamy właściwie jutro, czyli w sobotę, ale wszyscy są już w Kielcach. W Hotelu Binkowski wydawano akredytacje, później uroczysta prezentacja ekip, a teraz chwila snu i jedziemy na metę w Lublinie. To się nigdy nie nudzi, bo dla takich emocji chce się żyć. Jak będzie? Kto się pokaże? Jak zareagują kibice i co nas czeka? Tour de Pologne szukał swojego charakteru i dzisiaj już można powiedzieć, że ma niepowtarzalny. Stał się imprezą, w której nie da się niczego przewidzieć. Taką, którą potrafią wygrać wielkie gwiazdy, ale i młodzi, którzy dostają swoją szansę, żeby się pokazać i zrobić ważny krok do wielkiej kariery.

Staramy się, żeby to był właśnie taki wyścig. A jednocześnie taki, w którym wszystko jest dopięte na ostatni guzik. Ktoś powie, że się powtarzam, ale robię tak, bo uważam, że to uczciwe. Bo organizacja wyścigu jest jak grupa kolarska, to praca zespołowa. Bez wsparcia Grupy Energa ORLEN, Lotosu, Lotto, PZU, Drutexu, naszych partnerów miastach, samorządach, województwach, policji, straży pożarnej… Naprawdę długo mogę wymieniać, ale wejdźcie na naszą stronę internetową i zerknijcie na listę partnerów. Tam każdy jest ważny, każdy dokłada swoją cegiełkę do tego, co przed nami. Razem pokazujemy Polskę. razem niesiemy do świata hasło „Wyścig dla Pokoju” i razem przeżywamy to, co się wydarzy.

Zacząłem od sportu i na sporcie ten pierwszy wpis skończę. Liczyliśmy, że na starcie stanie Michał Kwiatkowski i zmierzy się z młodymi wilkami. Niestety, badania przesądziły o tym, że Michał musi jeszcze odpocząć. Trzymam kciuki za wspaniałego sportowca, jakim jest „Kwiato” i wierzę, że jeszcze się spotkamy na polskich szosach. Zresztą, jestem przekonany, że Michał da nam wszystkim jeszcze dużo radości na szosach całego świata, bo to wielki sportowiec. Trzymaj się i wracaj do zdrowia. Wiem, że będziesz śledził to, co dzieje się w 79. Tour de Pologne. A będzie się działo!