WINGATE CHALLENGE W VELOART Z COPERNICUSEM

p9foto

Wspólnie z młodymi zawodnikami z Akademii Michała Kwiatkowskiego Copernicus wzięliśmy udział w Wingate Challenge w warszawskim Veloart Studio & Cafe.

Wingate Challenge to świetny sposób na przetrwanie zimy. Gdy za oknem plucha, w przytulnych wnętrzach Veloart Studio & Cafe każdy chętny może sprawdzić swoją kolarską moc. Test Wingate jest bardzo prosty, a jednocześnie bardzo wymagający. Próba trwa tylko 30 sekund, ale w tym czasie trzeba wygenerować maksymalną moc i często nogi puchną już po 10-15 sekundach. W kolarskim światku test Wingate uchodzi za jeden z najbardziej dających się we znaki testów wydolnościowych. Jest krótki, ale bardzo intensywny – tłumaczy założyciel Veloart Grzegorz Dziadowiec i zaprasza w każde piątkowe popołudnie (16-19) oraz w soboty (10-15) do Veloart w Warszawie na ulicy Żeromskiego 17c. Wcześniej trzeba tylko ustalić godzinę i można jechać!

Tym razem jako pierwsi swoich sił próbowali młodzi zawodnicy z Akademii Kolarskiej Michała Kwiatkowskiego Copernicus. Na początek na ergometr wskoczył Radek Frątczak, trzynastoletnia nadzieja z Torunia. Radek jest z nami już trzeci sezon. Ma mnóstwo znakomitych wyników w kategorii żaków, teraz startuje w młodzikach i również zajmuje bardzo wysokie pozycje – mówi Sławomir Baliński, trener młodzików w Copernicusie – wiążę z tym chłopakiem spore nadzieje, nie tylko w młodzikach, ale i następnych kategoriach. Jest szybki, wytrzymały, odporny na stres. A wszystkie badania wydolnościowe potwierdzają, że jest bardzo uzdolniony – dodaje Baliński. I Wingate Challenge potwierdza jego słowa, bo młody kolarz uzyskał 10,1, co stawia go w górnej części tabeli wyników, a na ten wiek jest jednym z najlepszych rezultatów w Polsce.

Na Wingate Challenge nie mogło oczywiście zabraknąć Czesława Langa, dyrektora Tour de Pologne. Wicemistrz olimpijski z Moskwy jest kolarsko bardzo aktywny, cały ubiegły sezon spędził na siodełku startując między innymi w TAURON Lang Team Race, Tour de Pologne Amatorów, Tour de Pologne Challenge Trentino i wielu innych wyścigach. Teraz przygotowuje się do nowego sezonu. Wingate Challenge to świetny sposób na sprawdzenie aktualnej formy i swojego potencjału. Dodatkowo Veloart pomaga w doborze optymalnej pozycji na rowerze.  To bardzo ważne z punktu widzenia komfortu jazdy, bezpieczeństwa i naszego zdrowia – mówił Lang.

Veloart to miejsce wyjątkowe, w którym miłość do rowerów czuć na każdym kroku. Od samego początku idea była taka, aby to miejsce tętniło życiem. Nie jesteśmy typowym sklepem, staramy się być miejscem spotkań, klubokawiarnią, także galerią. To sprawia nam przyjemność i naszym gościom chyba również – mówi Dziadowiec. Nie tak dawno Veloart gościło mistrza świata Michała Kwiatkowskiego, a także twórcę legendarnych włoskich rowerów Ernesto Colnago. To rowery z duszą, brakowało nam takiej marki. Teraz mamy w ofercie również rowery Colnago i jesteśmy z tego dumni – dodaje Dziadowiec.

A każdy, kogo po Wingate Challenge, chwyci głód musi spróbować wybornej kolarskiej kuchni Veloart. Można tam spotkać Ewelinę Kwiatkowską i porozmawiać nie tylko o słynnym bracie. Nasza kolarska dusza to także pyszna kawa i kolarskie jedzenie, czyli zdrowe i oparte o dobre produkty – tłumaczy Ewelina – gotujemy kolorowo i ciekawie. Każdy na pewno znajdzie coś dla siebie. Można wpaść podczas treningu na szybki lunch albo pyszną sałatę. No i oczywiście nie brakuje kolarskich przekąsek, owsianych batonów, czy energetycznych kulek. Wszystko oczywiście domowej roboty – zapewnia Ewelina. Pytani o plany na ten sezon uśmiechają się, bo jest ich tak dużo. Spotkania, eventy, imprezy, zawody w kraju i za granicą. O jednym zapewniają – na pewno będą na imprezach Lang Team. A więc do zobaczenia!

Foto: Piotr Kozłowski