Polski dzień w Dusznikach-Zdroju!
Dawno temu mówiłem, że Tour de Pologne w wersji World Tour to piękna scena, która czeka na aktorów. I zawsze tacy byli, ale nie ma co ukrywać, że w Polsce zawsze czekamy najbardziej na tych Biało-Czerwonych. No i proszę, trzeci etap 80. Tour de Pologne był jednym z tych, w których Polacy odgrywali role główne. Wygrał Rafał Majka, trzeci był Michał Kwiatkowski. Rozdzielił ich Matej Mohorić, a wszyscy oni oraz Joao Almeida, są głównymi kandydatami do triumfu w klasyfikacji generalnej. Nie odbieram nikomu szans, ale tak na razie mówi klasyfikacja generalna ORLEN. Emocje tylko rosną i tak będzie jeszcze kilka dni.
Na chwilkę jednak chciałem wrócić do tego, co za nami. Start w Wałbrzychu z tłumem kibiców był niezapomniany, przejazd przez trasę po Dolnym Śląsku także. Ktoś powie, że się powtarzam, ale skoro jest okazja… Dziękuję wszystkim, którzy są z nami przy trasie. Tworzycie niezwykłą atmosferę, którą zapamiętuje się na bardzo długo. Dziękuję i tym przed telewizorami, bo to wszystko dla was. My się staramy przy organizacji, kolarze dają z siebie wszystko na trasie.
Jutro, czyli we wtorek, odcinek ze Strzelina do Opola. Teoretycznie do gry wrócą sprinterzy, ale czy w Tour de Pologne da się cokolwiek przewidzieć? Czekamy zatem na to, co przed nami, bo wiadomo, że będzie bardzo ciekawie.