Czesław Lang: trochę zabrakło sił
Walka o żółtą koszulkę lidera 78. Tour de Pologne nabiera rumieńców. Lider ma już tylko dwie sekundy przewagi nad wiceliderem. Chciałoby się, żeby to nasz Michał Kwiatkowski odrobił straty, ale to jest sport.
Mamy wszyscy duże oczekiwania, kibicujemy Michałowi, ale patrząc na poziom sportowy wyścigu, jak świetnie przygotowani przyjechali kolarze – trzeba się cieszyć, że Michał jest cały czas w ścisłej czołówce klasyfikacji generalnej.
Na ostatniej rundzie w Bielsku-Białej Michała Kwiatkowskiego pięknie prowadził kończący karierę Michał Gołaś. Niestety, jak mi powiedział „Kwiato”, w pewnym momencie trochę mu zabrakło sił. Był dobrze ustawiony, ale nie miał „nogi”. W takich momentach łatwiej pozwolić się zamknąć, po prostu się pogubić. Głowa chciałaby gnać do przodu, a – mówiąc po kolarsku – noga niestety nie podaje.
Kiedy trzy lata temu Michał wygrywał etap w Bielsku-Białej – wszystko zagrało tak, jak powinno. Był wtedy tak mocny, że pokonał na ostatnich 200 metrach znakomitego sprintera, Pascala Ackermanna.
Wszystko rozstrzygnie się na etapie jazdy indywidualnej na czas. To etap prawdy i każdy musi polegać na samym sobie. Zobaczymy, w jakiej formie pięć dni ścigania przetrwali najlepsi. Emocje będą do samego końca – walka pomiędzy Joao Almeidą, Matejem Mohoricem, Diego Ulissim i Michałem Kwiatkowskim będzie trzymała w napięciu.