Czas na prezentację Tour de Pologne!
Poniedziałek, 15 maja, późne popołudnie i wieczór, pełna BGŻ Arena w Pruszkowie. Tak to wszystko będzie wyglądało za kilkanaście godzin. To będzie ważny dzień, bo odkryjemy wszystkie tajemnice 74. Tour de Pologne. Pokażemy trasę, przedstawimy sponsorów, spotkamy się z ludźmi, którzy tworzą kolarstwo w naszym kraju i tymi, którzy są jego sympatykami. To oczywiście inne emocje niż te związane z walką na trasie, ale przyznam szczerze, że też trochę się stresuję. Nie tym, że coś nie wyjdzie podczas samej imprezy. Chcę jednak pamiętać o wszystkich, których warto docenić. A w tym zamieszaniu naprawdę można o czymś zapomnieć.
Zdradzę za to kilka szczegółów. Przede wszystkim ta prezentacja będzie wyjątkowa od samego początku. Szykujemy niespodziankę i mam nadzieję, że wszystko wyjdzie. Powiem na razie tylko tyle, że ma to związek z największymi postaciami polskiego kolarstwa, które znowu wsiądą na rowery.
A jaki będzie sam Tour de Pologne? Cóż, niektóre miasta na mapie już wszyscy znają, ale to jeszcze nie jest pełny obraz wyścigu. A ten w tym roku będzie chyba trudniejszy, niż ostatnio. Patrzę na mapę i widzę tylko jeden typowo płaski etap dla sprinterów. A i to pod warunkiem, że lepsza nie okaże się ucieczka. Mówię oczywiście o Katowicach. Poza tym wszędzie góry albo pagórki. Jeśli peleton postawi na mocne tempo, sprinterzy będą w końcówce zmęczeni i nie powalczą. Dzisiaj jedno wydaje mi się być pewne – czeka nas bardzo otwarty wyścig, w którym nie sposób wytypować faworyta przed startem. Ale to już tradycja Tour de Pologne!