Wierzę, że Fabio szybko wróci na rower
Znalazłem w internecie informację, że Dylan Groenewegen, czyli kolarz, który doprowadził do kraksy na mecie pierwszego etapu tegorocznego Tour de Pologne w Katowicach, może zostać zawieszony na dziewięć miesięcy. Nie mnie to oceniać, ale uważam, że kara jest słuszna. Jest też ostrzeżeniem dla innych. Muszą być reguły, których należy przestrzegać.
Będę pamiętał tamten dzień do końca życia. Faul, po którym Fabio Jakobsen wpadł w barierki, był ewidentny i bardzo widoczny. Fabio upadł, długo leżał na szosie, doszło do zagrożenia życia. To były przerażające chwile, także dla mnie, jako dyrektora wyścigu. Widzieliśmy to z bliska, Fabio długo nie odzyskiwał przytomności, wszyscy strasznie się martwiliśmy. Dobrze, że tak to się skończyło. Fantastycznie spisał się wtedy służby medyczne i szpital świętej Barbary w Sosnowcu. Cały czas trzymam kciuki za młodego Belga. Zresztą, mamy kontakt, a właściwie moja córka Agata rozmawia z jego narzeczoną. WIem, że mają w planie przyjazd do Polski. Wierzę zresztą, że Fabio szybko wróci na rower. Zresztą, myślę, że to się wydarzy naprawdę szybko. Na szczęście!