Zapraszam na Puchar Świata do Pruszkowa
Ponad 300 zawodniczek i zawodników z 36 narodowych reprezentacji. Do tego 15 torowych ekip zawodowych – oto lista startowa pierwszego w sezonie Pucharu Świata w kolarstwie torowym, który rozpocznie się w piątek, a skończy w niedzielę w Pruszkowie. Fajnie, że mamy taką imprezę, bo to zawsze buduje naszą pozycję. Jest to także doskonała okazja, aby wykorzystać obiekt w Pruszkowie. Teraz Puchar Świata, w 2019 roku mistrzostwa świata, więc najbliższa impreza jest też doskonałym testem.
Kolarstwo torowe jest mi bardzo bliskie, bo przecież sam „wyszedłem” z toru. Tor jest świetnym „wychowawcą”. Razem z kolegami zdobywaliśmy medale. To pomogło później walczyć na szosie. Kolarstwo torowe to bardzo trudny i wymagający sport. Dla mnie najtrudniejszy wyścig to madison, który nazywaliśmy amerykańskim. W jego trakcie trzeba mieć oczy dookoła głowy. Człowiek pędzi 60 kilometrów na godzinę, a tu nagle trzeba dać zmianę, drugi kolarz zwalnia o połowę. Ciągły stres i skupienie. Tu żadna gapa nie da sobie rady, a wygrywają ci, którzy mają wielki spryt. Inne konkurencje też są ciekawe.
Tor daje też możliwość przejścia na szosę. Taką drogę pokonali choćby Mark Cavendish czy Bradley Wiggins. U nas pięknie tor z szosą łączy właśnie Alan Banaszek, który ostatnio został mistrzem Europy. To taki kolarz, który w przyszłości może walczyć także na szosie w największych klasykach czy w mistrzostwach świata. Warto obserwować, jak rozwija się jego wielki talent. Sam będę mu się przyglądał w weekend w Pruszkowie, bo oczywiście wybieram się na tę imprezę. I wszystkich zapraszam do kibicowania!